Żółty Półmaraton - 7.04.2013 Poznań

7 kwietnia odbył się pierwszy bieg z cyklu Grand Prix Wielkopolski w Półmaratonach, jednocześnie największy z nich - Półmaraton Poznański. Bieg okazał się rekordowy pod względem frekwencji - ukończyło go 5747 biegaczy, w tym ponad 70 Night Runnersów. Jest to liczba niesamowita, biorąc pod uwagę fakt, że aktywnie istniejemy od 6-7 miesięcy. Największą satysfakcję daję to, że bieg ukończyły osoby, które zaczynały razem z nami. W grudniu mieliście problem, żeby przebiec 5 km bez zadyszki, niektórzy w styczniu zaczynali w grupach marszobiegowych, tymczasem w niedziele dystans 21 km nie był dla Was problemem. To Wasz wielki sukces.

Znaczna cześć ekipy przed startem.
fot. T. Szwajkowski
Nie sposób napisać o wszystkich, bo kto by to czytał ;) Nie będę też rozwlekał się z pisaniem o swoich odczuciach, to był nasz wspólny bieg, dlatego postaram się by relacja z niego też była taka.


Nie będę ukrywał, że to był bieg na który czekaliśmy z wytęsknieniem. Ostatnie dni przed biegiem upływały na rozmowach o planach, obawach, wymarzonych czasach i ..pogodzie. Ta ostatnia na szczęście nie zawiodła i warunki do ścigania się mieliśmy wręcz wymarzone.


W rolach głównych wystąpili:


Orzech - Ratownik Medyczny, który czuwał nad zdrowiem nie tylko Night Runnersów, lecz wszystkich uczestników biegu. Jak widać barw się nie wyrzekł, a nam spokojniej się biegło, wiedząc, że nasz zadba o nas :)

fot. Anna Wejman
Stachu - człowiek szybowiec. Plotki głoszą, że przez cała trasę biegł z rozłożonymi skrzydłami. Na metę dotarł z czasem 1.21.57, co zapowiada świetny rezultat na zbliżającym się maratonie w Warszawie.


Kasia - walczyła ze sobą przez cała trasę, wspierana przez Michała, który prowadził nieoficjalną grupę na 1.45.  Ostatecznie Kasia ukończyła Półmaraton z czasem 1.48.37
fot. Anna Wejman


Łukasz, Mikołaj oraz Dominik - cała trójka ukończyła bieg z życiówkami. Łukasz 1.37.21 , Mikołaj 1.39.01 oraz Dominik 1.42.34
fot. Anna Wejman
Dla Darka był to debiut. Na codzień bardziej piłkarz, zaczął biegać z nami od początku roku. Pierwszy raz w życiu przebiegł więcej jak 14 km i mimo grymasu na twarzy zanotował świetny czas jak na debiutanta - 1.48.27

Alicja jeszcze 3 miesiące temu zaczynała z grupami marszobiegowymi. Na zdjęciu chwilę po zakończeniu biegu na 21 km z czasem 2.05.46, śladów zmęczenia nie stwierdzono. Zadowolenie całkowite ;) 


Nie czas, ani miejsce był istotny dla Sandry. Swój bieg zadedykowała Dobrochnie, która z powodu kontuzji nie mogła pobiec.

fot. T. Szwajkowski
Zejść poniżej 1.30 to plan minimum dla Marcina, udało się z nawiązką i mimo braku lekkości w stopie ukończył bieg w 1.28.08 co jest oczywiście nowym rekordem życiowym :)


fot. A. Kosicki

Kajtek, półmaraton to przetarcie przed maratonem w Krakowie - test zdany na 5.
fot. K. Szumińska
Maciej biega od 3 miesięcy, ale jak widać po czasach mu ku temu wielkie predyspozycji. Ukończył półmaraton w debiucie poniżej 1:40 ! Co oznacza średnie tempo poniżej 4.45min/km


fot. A. Kosicki
Kciuki w górze! Marcin pomimo kontuzji poleciał życiówkę. Na drugim planie ekipa 1.45 - Asia, Kasia, Ania oraz Michał.
fot. A. Kosicki
Team USA -MDK, miał na oku wszystkich ;) Tak się zapatrzył, że zapomniał kontrolować czasu. Tak oto zamiast 1.45 dobiegł na 1.42...co za gapa..i przy okazji nowy PB ;)


fot. A. Kosicki
Tryb lotnik był bardzo popularny podczas półmaratonu. Agnieszka w 2013 roku planuje przebiec 2013 km, w niedziele dołożyła kolejne 21 w świetnym stylu.


fot. A. Kosicki
Sandra wraz Tomkiem i Krzychem mieli pobiec na 1.55, jednak tak się zagadali, że dobiegli 7 minut szybciej ;)

fot. A Kosicki
Anię i Krzycha powinniśmy podziwiać wszyscy - pokonali trasę półmaratonu wraz z bliźniakami ;)


fot. A. Kosicki
Niektórzy swój debiut w półmaratonie postanowili przespać


fot. K. Szumińska
Ariel to kolejny debiutant i 2 h złamane :)
fot. T. Szwajkowski
Ania zaczęła biegać z nami pod koniec zeszłego roku. Pamiętam jak dziś jak sapała podczas pierwszego kółka nad Maltą. W niedzielę z uśmiechem na ustach w swoim debiucie pokonała trasę w 1.46.13. Co pozwoliło jej zająć 85 miejsce wśród kobiet w klasyfikacji generalnej.



Filip poprowadził pacemakera na 1.30 i złamał tą magiczną granicę - oczywiście kolejna życiówka

fot. T. Szwajkowski
To był dobry dzień na bieganie dla mnie, poprawiłem życiówkę o 13 minut. Jestem świadomy, że to głównie zasługa fotografów rozstawionych na całej trasie, którzy zmuszali mnie do przyspieszania i uśmiechania się ;)



Paula walczyła - do 10 km utrzymywała tempo na rekord życiowy. Później jakiś dziad wpadł na nią, przewrócił i zaprzepaścił szanse na dobry wynik. Mimo zbitnej nogi i ręki nie poddała się i dotarła do mety, ku uciesze swoich kibiców i nas wszystkich ;)



Kolejna z debiutantek - Ania - dobiegła do mety poniżej 2 h i od razu czuła niedosyt. W kolejnym półmaratonie zapowiada życiówkę, prawdopodobnie zadedykuje ją swojemu fanclubowi, który spontanicznie powstał w czasie Półmaratonu ;)




Petarda - czyli Piotr. Od razu po dobiegnięciu na metę z czasem poniżej 1.30 ruszył z powrotem na trasę biegu, by dopingować resztę drużyny.

Paulina również złamała 2 h - wynik 1.59.01 to na pewno duża zasługa najwierniejszych kibiców na trasie - córki z żóltym transparentem Night Runners ;) Przyznam, że mi też dwukrotnie dodał energii ten widok :)


fot. D. Janicka
Ewelina to najszybsza Night Runnerka, udowodniła to po raz kolejny podczas niedzielnego biegu, wpadając na metę z czasem 1.36.00 co dało jej 15 miejsce wśród kobiet ! Wielkie gratulacje.


fot. D. Janicka
Kinga zachowała sporo sił na ostatnie kilometry i wciągała kolejnych biegaczy na finishu. Ostatecznie zakończyła bieg z czasem 1.46.57, co dało jej trzecie miejsce wsród kobiet NR.


fot. D. Janicka

Dziewczyny miały dużo sił nawet na ostatnich metrach - na zdjęciu Nela i Gabrysia uciekają przed Kajetaną. Ostatecznie najszybsza była Nela, o przysłowiony czubek buta ;) - czas 1.48.39 brutto.


fot. D. Janicka

Reder powrócił do biegania niedawno, jednak poznańska połówka była jego pierwszym półmaratonem. Na mecie liczył na kebab...czekał tylko Powerade...


fot. D. Janicka
Emilia biega z nami prawie od początku. Podobnie jak wielu innych ten bieg był debiutem na dystansie 21 km. Wiatr we włosach na finishu mówi wszystko ;)  1.56.52 na liczniku również !


fot. D. Janicka
Bo bieganie ma sprawiać przyjemność ! - Ta Grzegorz wraz z przyjaciółmi wbiega na metę.

fot. A. Kosicki
Powiecie, że Rysiek i Kufel nie mają postury biegowej? Mają samozaparcie, chęci i mocną głowę i to wystarczy, żeby zostać biegaczem. Obaj debiutowali i obaj ukończyli bieg w dobrej formie!

fot. A. Kosicki
Pólmaraton to też dobry czas żeby sobie pogadać, albo uśmiechnąć się do fotografa;) Sójka walczył z kontuzjami ostatnio, mimo to nie dał się pokonać połówce. Motywowali się z Zosią nawzajem ;)

fot. A. Kosicki
Kciuk w górę, czyli dobrze idzie ;) Dejw również bezproblemowo dotarł do mety ;)


Marysia cały bieg przebiegła z gracją ;) a świadkowie twierdzą, że linie mety pokonała w najlepszym stylu.
Chudy to kolejny debiutant. Biega od połowy stycznia i udało mu się wbiec na metę z czasem 1.41.38.
fot. A. Wejman
Dla Przemka to już kolejna poznańska połówka, tym razem zakończona życiówką poprawiona o 13 minut, chociaż apetyty były o wiele większe.

Medaliści!
Jestem dumny, że mogę być cześcią tak fajnej ekipy, ciesze się tym bardziej, bo sezon startowy się rozkręca, więc będzie wiele okazji by spędzić czas na sportowo i w dobrym towarzystwie.
Przepraszam wszystkich, których nie umieściłem w relacji, jest nas już tyle, że będzie coraz trudniej być dokładnym albo po prostu będę pisał książkę ;)

Wielkie podziękowania dla Tomka Szwajkowskiego, Adriana Kosickiego, Anny Wejman oraz Dobrochny Janickiej,  bez których nie mielibyśmy tak wielu dobrych ujęć z tego biegu.

Do zobaczenia na kolejnym biegu !

ps. pamiętajcie o mistrzostwach Night Runners w Półmaratonie - www.bieglwa.pl 
ps2. jeżeli macie konto na portalu maratonypolskie.pl to zapraszam do drużyny Night Runners i do uzupełnienia swoich startów. 
s